W czasie mrozów szczególnie ciężko jest zwierzętom. Minusowe temperatury dla dziko żyjących, jak też dla wielu psów i kotów, mogą oznaczać wyrok. Bez pomocy człowieka bezdomne czworonogi nie dadzą sobie rady.

Szczególną uwagę należy zwrócić również na psy przykute do łańcucha – jedynym ich schronieniem jest często nieocieplona buda. - Zwierzęta w czasie mrozów nie powinny być na łańcuchu. Ich buda powinna stać na nóżkach lub podwyższeniu izolowanym od podłoża, ściany budy powinny być ocieplone styropianem (deska – styropian – deska), dach powinien być pokryty papą, aby nie przeciekał, a wejście do budy osłonięte zasłoną, aby chronić psa przed wiatrem. Wnętrze budy powinno być wyłożone suchą słomą lub sianem, aby pies mógł się w niej zagrzebać – mówi Robert Owczarek, inspektor Fundacji Zwierzęce Zacisze, która rozpoczyna swoją działalność na terenie mazowsza – Pomóc kotom można choćby uchylając okna do piwnic, co da im możliwość schronienia przed zimnem. Większego problemu nie sprawi dokarmianie ptaków. W karmnikach nie powinno zabraknąć skórki po niesolonej słoninie i okruszków lub ziaren zbóż, którymi mogłyby się one pożywić – dodaje Owczarek.
Bezdomne koty chętnie korzystają także ze zwykłych kartonów, ustawionych w zacisznym miejscu. Eksperci mają kilka rad również dla właścicieli czworonogów. - W czasie mrozu lepiej pójść z psem kilka razy na krótki spacer. Niskie temperatury i ostry wiatr mogą szczególnie dokuczyć psom starym, chorym, albo krótkowłosym. Zdrowy pies nie potrzebuje ubranka, za to psy chore i starsze - tak. Po spacerze należy wytrzeć psa do sucha ręcznikiem i chronić przed przeciągami. Sól z łapek najlepiej wypłukać letnią wodą - podkreśla Robert Owczarek.
W okolicach własnego domu możemy prowadzić akcję dokarmiania ptaków, ale ważne jest, by robić to tylko wtedy, gdy dotarcie do naturalnego pokarmu jest utrudnione warunkami pogodowymi. Jeśli już zaczniemy dokarmiać, powinniśmy to robić konsekwentnie.